albo strzałą z goździków propagujących ogień.
Tak jak się Kocha jakieś rzeczy mroczne,
w tajemnicy, pomiędzy cieniem a duszą.
Móc Kochać jak roślinę, która nie kwitnie, a niesie
w swoim wnętrzu ukryte swiatło owych kwiatów.
Móc obdarzyć aromatem, który wydźwignął się z ziemi.
Jestm nie wiedząc jak ani kiedy, ani czemu.
Chciałbym być przy Tobie po prostu, bez zawiłości i bez pychy.
Tylko w ten sposób, który nie rozróżnia jestem i jesteś.
Tak blisko, że Twoja ręka na mojej piersi jest moją.
Tak blisko, że zamykają się Twoje oczy w moim śnie.
Tak blisko, że stojąc obok siebie ziemia się zatrzyma.