Czy coś jeszcze jutro będzie.
Może to właśnie ten dzień będzie co spokój duszy szukany przez lata z nim przybędzie.
Pieczętując na twarzy uśmiechem swe orędzie.
Szukając go poprzez hałas myśli wciąż grzebiemy go dążąc do niego w obłędzie.
Lecz czy w ten sposób kiedyś nadejdzie.
Nie każdy jest w stanie przetrwać w tej wyprawie szukając go jak liści w ciąż poruszającej przez wiatr trawie.
Uchwytny na moment sekundę gdy wciąż skądś zawiewa.Dobrze że dano nam nadzieję...