snów które kołyszą w niebycie
kadrów wyrwanych z kontekstu
nachalnym światłem gwiazd
w obronie koniecznej
zaciskam zęby na palcu
jak wtedy gdy cukierek
zabrany sprzed ust
upadł z trzaskiem
rozliczam się z emocji
tak mówią terapeuci
gdy patrzą asertywnie
przez żółte oko wizjera