Odległość do mety
Ta jest najważniejsza
Bliskość dwojga twarzy
Tej nie da się zmierzyć żadną miarą
Później - wysokość nad poziomem ziemi
Żeby nie utonąć w chmurach
Bądź też nie spaść jak Ikar
Pod przenikliwym spojrzeniem boskich oczu
Ilość szczebli na drabinie do nieba
Ilość stopni na schodach do celu
Możliwości które brzęczą w kieszeni
I na samym końcu
Dystans do siebie samego
Aby się w tym swoim liczeniu
Przypadkiem nie przeliczyć