głaszcze listopad po gołej gałęzi
- niedługo popadniesz w popielaty sen
a moje płuca będą czułe dla innych
pergaminowych uniesień
właśnie o tym pisze listy
wyznawczyni łatwopalnego szaleństwa
martwego od pierwszego krzyku
który rozlewa się na całym świecie -
jego oddech
wyrywa się przez filtry liści
pod osunięte długopisy
tam przystaje
listopad głaszcze go po licu
za chwilę przyjdzie ci powielać
blade słońca na żadnym niebie