liczy się zawsze
erekcja
po koniec pędzla
po szczyt masturbacji
rozmazana
na ścianie
układasz włosy
nie wiem czy łono twoje wciąż krwawi
zlizujesz farbę
zlizuję pręgi
zlizuję to co każe mi instynkt
wściekle zajadłe nasze popędy
szaleją
to tylko malarstwo współczesne
to tylko ułuda
to tylko iskry