kończy się ślepo na murze
zostawia zielony ślad
kępę trawy na czerwonej cegle
zagubiona w obcym mieście
bawi się w chowanego
z dziećmi z naprzeciwka
szepce do przechodniów
o przebrzmiałych randkach
obok krzaku jaśminu
wypatrzona przez mrok
zasypia w jego objęciach
odległym wspomnieniem