Gwiazdą się schylam do twego lica<br />
Przy twoim boku cichutko układam<br />
Na twoich wargach pocałunek składam<br />
Usta szepczą słowa namiętne<br />
Od których ciało się pręży ponętne<br />
Piersi wzbierają wnet pożądaniem<br />
Jestem gotowa na twe zawołanie<br />
Dłonie twoje wprawnie po ciele mym błądzą<br />
Szukają miejsc mych intymnych jak sądzę<br />
Me ciało zwinnie penetruje pieszczota<br />
Taka, przez którą narasta ochota<br />
Pod tobą się wiję<br />
Napinam jak struna<br />
Nad nami namiętna czerwona łuna<br />
Blask świec migocze <br />
Twój dotyk łaskocze<br />
żar ze mnie wyziera<br />
żądza rozbiera<br />
Do granic prawie dosięgam szczytu<br />
Pożądanie dosięga już niemal zenitu<br />
Gorącz rozwala mnie niemalże całą<br />
Wilgoć zalewa kobiecość rozgrzaną<br />
Na ciebie otwartą przez ciebie kochaną<br />
Gdy mnie językiem w tym miejscu liżesz<br />
Nie wytrzymuję do granic się zbliżam<br />
I wnet w momencie szczytu eksplozji<br />
Z ust jęk się wyrywa w cudownej melodii<br />
Lubawa,26.07.2004r.<br />
<br />
<br />
<br />