pewnej cudownej nocy
dotykam tajemnicy
i tylko noc odpowiada chłodnym powiewem
dotykam aksamitnej przestrzeni nocy...
odpowiada westchnieniem
słucham jak zaczarowany szeptu jej
który jest jak westchnienie...
noc obejmuje wszystko
jakby chciała zamknąć swe ramiona
nocy czułe ramiona obejmują mnie
jakby chciały mnie zaczarować
w tym jednym westchnieniu...
i nagle westchnienie krzykiem się stało
wiatr oddechem
noc jej aksamitem
z czułej stała się szaloną w jednej chwili
i jej tajemnicę odkryłem...