słońce nie żałuje rozsypanych piegów
wygraża deszczowym chmurom
wbiegam na leśną ścieżkę
zmęczenie przypomina że jestem
zagaduję do drzew
lecz one kołyszą ciszę
nie zamienię z nimi ani słowa
każdy temat będzie zawsze otwarty
na nieskrępowane milczenie