na świat zielony
wilgocią spływający
pachnący świat po burzy
patrzę przez tęczę
zielenią bujną świat obsypany
przez tęczę na moje nieba
wzrokiem szukam tamtego spojrzenia
z tamtej jej strony
słonce powoli maluje mój świat
ja patrzę na niego przez tęczę...
spotykam je...
i ruszam w tamta stronę