Ze snu do życia się budzi<br />
Pręży, wygina, nie pozostawia złudzeń <br />
<br />
Bo z wiosną jakby na nowo rozkwita<br />
Dotyku łaknie jak słońca promienia<br />
Pieszczoty domaga się <br />
Bez skrępowania choćby najmniejszego cienia<br />
<br />
<br />
Bo z wiosną spod ziemi wychyla się kwiatkiem<br />
Pierwiosnkiem, krokusem, bławatkiem<br />
Na wietrze oddechu drży z pożądania<br />
Ani przez moment nawet się nie wzbrania<br />
Tylko o więcej wciąż prosi i prosi<br />
I kusi jak może, bo czekać nie znosi<br />
<br />
<br />
Lubawa,17.03.2006r.<br />