ożywają nagle
unoszą się w każdym oddechu
najpierw chłodnym
jak noc na pustyni
potem szybszym i szybszym
gorącym jak południe
piasek staje się żywy
obiera formy namiętności
zmysłowe piękne rzeżby
ciała które żyć zaczyna
gorącym pustyni oddechem
w nim jak w biegu szalonym
dobiegam oazy
a w niej odkrywam najpiękniejszy kwiat
na piasku gorącym dwa ślady
w jeden złączone
jakby odkryły swoje tutaj przeznaczenie
i tak jakby wyrzuciło je morze
co nagle tutaj powstało
falą co była ostatnia nim zniknęło w piasku...