zwieńczone bielą, złotem i błękitem
niby banderą nad ławek okrętem
i żagle z drzewnych koron - szczerzę chwalę.
To jest Nasz Ogród, a w nim dziecko stare
na wyspie siedzące. Ponad światem.
Spogląda na fontannę ze zdziwieniem
krople dotykając - jak dziecko małe.
Z uśmiechem szczerym roznosi wieść nową
o wolności i wyrazie wspaniałym.
Przeżywa dziś sztuk młodość utraconą
w antyku. Gdy nie będąc jeszcze starym
tylko starcze podejmował tematy.
Taki jest los dzisiejszego artysty.