porankiem w słońca promieniu
wiatr porusza jej włosy jakby trwa dotykał ledwie
z lekki rumieńcem rześkości poranka
fregata co piersią dotyka fali
w sukni białej wiatrem podszytej
jakby płynęła po balowej sali
do muzyki tego wiatru
konie co z mgły wyszły poranka
białogrzywe jak fale
mgłą uskrzydlone jakby frunęły
jak polatujące białe motyle
obrazy poezją pisane
poezją co tworzy piękno
spójrz na jej strofy
i zamknij oczy
zaczaruj swój świat szary
kolorami tymi
niech stanie się łąką
falą i wiatrem co porusza struny