w białą krew stopione zimne śniegi<br />
płyną bezmyślnie bijąc o brzegi<br />
i łamią skrzydła wyniosłych łabędzi<br />
<br />
***<br />
<br />
już zwyciężyły zapachy wiosenne <br />
lecą wysoko nad króli daczą<br />
wierzby gałęzie żalą się płaczą<br />
że sady kwitną lecz giną nadzieje<br />