Z niewiadomym przeznaczeniem,<br />
Wypalony życia przeszły czas,<br />
Kiedym spotkał się z Twym tchnieniem.<br />
<br />
Jam jest wieża pośród równin traw,<br />
Chociaż mocna, tępo i niemrawo stoi,<br />
Kiedy cień Twój stąpa z poprzez naw,<br />
Wzrok mój wizją piękna duszę poi.<br />
<br />
Jam jest skoczek, chaosu nasienie,<br />
Wolność swą przez bunt wciąż czyni,<br />
Widzieć Cię, największe marzenie,<br />
Którego śmiałość wciąż mnie wini.<br />
<br />
Jam jest goniec, w wiecznym biegu,<br />
Rozpaczliwie uciekam przed światem,<br />
Uśmiech Twój, topi fałdy śniegu,<br />
Serce leczy wypełniając wiecznym latem.<br />
<br />
Jam jest król, władca tęsknoty marzeń,<br />
Smutny, w krainie rozpaczy amoku,<br />
Tyś Bogini - cudna radość wrażeń,<br />
Która nie chce trwać u mego boku...<br />