gdy pukam chcę wejść bez kolejki
nie kradnę koni
tańczę przy adapterze
przerywane retro z różą w zębach
dłoni nie wiążę różańcem
czasami rozróżnię wilka i barana
zwykle sięgam na ślepo
złożonym parasolem
w kieszeni mam tylko brudny list
i ręce jak popiół
suche