pasja rajdowca ryzyka smak
gdy pilot krzyczy ci spokojnie
na szczycie możesz pojechać dno**
wtedy się iskra zapala w oku
z radością wciskasz do dechy gaz
gdzie inni jadą próbujesz latać
ponad przeciętność wybijać się
jak na oesach w wielkim biznesie
ryzyko czyha każdego dnia
tam dużo zyskasz tu dużo stracisz
niedźwiedź chce byka za rogi brać
czy inwestować się zastanawiasz
gdy wszyscy wokół ci mówią stop
swej intuicji wolisz zawierzyć
dotychczas dobrze prowadzi cię
nie brak ryzyka na drodze życia
wszędzie cię czeka zakrętów sto
a ty nie lubisz jego unikać
to w prawo w lewo i szóstką ciąć
bo lepiej dzwona zaliczyć w trasie
albo baobab**** zderzakiem ściąć
niż przeciętniakiem być w swojej klasie
dać się pokonać przez własny strach
* - wiersz o jednym takim znanym rajdowcu, miliarderze z Kielc
**- z wciśniętym do oporu gazem
*** - bliskie spotkanie III stopnia z drzewem