leży nożyk srebrny<br />
na obrusie cienkim<br />
wszystkim niepotrzebny<br />
<br />
ja przy stole ślęczę<br />
przeglądam się w ostrzu<br />
lekko drżą mi ręce<br />
lecz w odbiciu spokój<br />
<br />
brak dwunastu potraw<br />
chłód zbija gorączkę<br />
tak metalu okład<br />
ulgę przyniósł w porę