artystyczne dzieło przemocy
nie słyszę jęków konających
bicie mojego serca
umilkło zdławione
przez blade nadgarstki
przesiąkają niebieskie żyły
krew szepcze że od dzisiaj
nazywa się brown sugar
suka getta
brzydzę się lustra
czworokątnego oka boga plath
piekarnik jest dla mnie za mały
w piwnicy znajdą mnie szczury
muszę zostać
może pamiętasz
gdy byłeś dlamniemój
pieścisz ją przytulasz całujesz
a ja czuję tylko morderczą
zazdrość alkoholu