ja uciekam
wzrokiem
uśmiechem
bo co mam ci powiedzieć?
że twój obojczyk ramiona
dłonie
ten trójkąt bermudzki
w którym tonę myślami
powinny ogrzewać mnie
- jak cisza
której się boję
ale przecież nie mogę
stracić ułamka szeptu w głowie
pamiętam
co widzę w lustrze
wybucham gorzkim śmiechem
i kulę się w sobie
co tak patrzysz
nigdy nie widziałeś tchórza?