światło oswoi usta ziarenkiem piasku
ziemia niby ta sama
zakręci karuzelą
jak w lunaparku rozbawi
nie będę o tym wiedział
jak ptak w przelocie
dotknę czubkiem skrzydła
lub jak wiatr nieśpiesznie
obejmę
jak nauczę się kochać
mnie już nie będzie
będę ze słońcem doglądał życia
jak latawiec przemierzał niebo