jak nieostrożna gwiazda
nagle rozbłyslaś blisko mnie
złotem wybuchła plazma
a ja jak czarna dziura chłonę świat
rozdzielam na atomy
wysysam z niego cały blask
przez głód nienasycony
w objęcia moje ściągnęła cię
grawitacyjna siła
i nie opuścisz nigdy mnie
wciąż jesteś jaką byłaś
i stoi w miejscu zdziwiony czas
nasz zegar się zatrzymał
szczęście dotknęło każde z nas
i nadal nie przemija