Życie ucieka, śmierć czeka.
Opowiem Wam krótką historię z koszmaru wyrwaną.
Spotkałem tam Śmierć w Życiu zakochaną.
Ciemna istota wsród mroków kroczyła
I z ukrycia na Życie patrzyła.
Ciemna peleryna z wiatrem tańczyła.
Zła moc w niej tkwiła.
Życie było zagubione
Chciało być czerwienią przepełnione
Chciało chodzić po zielonej ścieżce
Chciało żyć w rytm muzyki pięknej
Nagle stanęło, a na ziemię spadła łzy kropla
Nagle to Życie dopadło cierpienie
Czasu zabrakło na zaznanie szczęścia
A Życie to przecież chwile piękna.
Życie i Śmierć połączyło spojrzenie
Życia ból, że już się ku końcowi zbliża
A może nigdy nie zaczęło?
Co się stało, że ku Śmierci przylgnęło?
Ze szczęściem się minęło?
Zagubiło swój sens?
Teraz niewolnikiem Śmierci jest.
Życie oddało się w ręce Śmierci,
Mroczna muzyka im grała
W namiętnym tańcu się nić przerwała
______________________________ ____________________________
Istota życia skonała...