nerwy jak postronki nie stroją
nasiąkam deszczem
rozmazuje na twarzy każdy smutek
usta pełne frazesów nie przekonają nikogo
żartem dociekam sensu
wieczór w gwiazdach
przeczy czysto ludzkiej samotności
mam przy sobie podzielony włos
na czworo i więcej brak złotych myśli
śpi przekwitły jaśmin równie obojętny
co cisza przymkniętych ust