między sztucznymi światłami ulicy
wśród ciszy zakłóconej szumem
z rozumem się mijam
Kropeczki chmurowe
zasiadają mi na włosach
tak jak rosa otula rośliny
równie im wygodnie
na ciemnym asfalcie
odzwierciedlać lampy
W czasie sennych koszmarów zazwyczaj
w letniej sukience
ganiam się z myślami
na kwiecistej polanie
A pod dzisiejszym księżycem
za oknem twoim moknę
czekam na sen
który nie przyjdzie
Pomyślałam iż
może swoją
obecnością
wiadomość ci zostawię
Proszę
nie karm mnie więcej nadzieją