I zgliszcza zostaną skąpane w popiele
Oddane dusze zostaną raz iskrom
Deszcz nie poradzi, wiatr nie zdziała wiele
Zamknie się okrąg nie dając wyjścia
Ucieczki, nadziei też on nie wskaże
Zniknie błysk barwnego zawilca
I my znikniemy w tym wielkim pożarze
A gdy nie będzie już żywego ducha
Nie będzie szeptów i brak wydarzeń
Czy złapie oddech ta ziemia sucha
Tylko z litości czas jej pokaże