Pytasz siebie kim jesteś?
W ciszy twój spowiednik mówi
kim jesteś?
W bólu i cierpieniu łamiesz się
Pytając się kim jestem
Wstając na przeciw siebie
W oddali patrząc się na siebie krzyczysz
Kim jesteś
Czy szarym robotem, może jakimś truposzem..
Może bogatym dzieckiem mającym tylko szepty zazdrości
Czy możne samotnym królem głupców wśród innych
Ciągle pytasz siebie kim jestem?
Czy jestem w stanie zawalczyć o siebie, powiedzieć dość
Wstać z masowego grobowca, pokazać wam drogę wypełnioną drogą talentów
Setek ludzkich intencji, niezmienionych ludzkich emocji.
Czy w końcu zaakceptuje swój geniusz pytasz znów siebie?
Czy będę w stanie podpalić barykady strachu i obalić twoje idealistyczne słowa?