jakby deszcz odbierał nadzieję
za oknem białym do połowy
smętnie moczy bezlistne gałęzie
oczekiwanie...dzień
w którym zachodzi przemienienie
ale tak mówią słyszę z głośnika anioły
jutro wstaną słońca promyki
dzień dobija końca
jutro może właśnie będzie jutro...
biała zasłona nadziei
oddziela dziś od jutra
jutro jeśli będzie jutro
biała szata tego dnia
okrywa wszystko mijają godziny
deszczowego czasu
czekanie czas jakby się zatrzymał
do jutra