Myślałem już że wymazałem Cię z pamięci
W odbiciu starej lampy
Wróciły wspomnienia i serce klękło
W oddechu moim twoja twarz na mgiełce lustra
Łapie Twoje spojrzenie w kącie oka bezsennej nocy
Smak twoich ust w łyku zimnej wody
Wyszarpałaś swoje imie perłami uśmiechu w mojej duszy
Tej nocy przegrałem
Bo jestem tu sam
pewnie uśmiałabyś się z mojej głupoty
Bo ty nigdy nie widziałas Się
Jak ja czułem Ciebie w sobie
A teraz już za późno
Teraz jestem już sam
Wytarłem lustro z odbicia twojej twarzy
I ostatnie upokorzenie...
Ta łza przez Ciebie, dla Ciebie?
Gdzie jesteś?