w głowie szorstki dzwięk,<br />
odgłos tłuczonego szkła,<br />
rozlane wino,<br />
krwią splamione dłonie,<br />
noż co rany zadał,<br />
32...<br />
lata w cierpieniu,<br />
teraz nic,<br />
zastygłeś,<br />
ironiczny śmiech,<br />
zegar wybił trzy razy,<br />
teraz ty,<br />
monolog wykrzyczany,<br />
klęcząc na ołtarzu z purpury,<br />
wzrok schowałeś,<br />
pokłon błagalny,<br />
teraz nic.