bo gdy próbuję
zaraz przychodzi smutek
za duży
abym mógł go odgonić
za mały
bym chciał z nim zostać
przynosi złocony obraz
z oczodołami gwiazd
i księżycem który zgubił drogę
gdy dotykam go opuszkami
powoli znika
zostaje pusta noc
i ja klęczący wśród cieni