wysłuchane i nie
te co gdzies zostały w poczekalni
slowa i westchnienia tylko
wszystkie miały coś załatwić
miliony spraw miliony trosk
powierzonych słowom
zawsze proszące o tak wiele
nasze modlitwy na dróg rozstajach
kapliczkach których nie widać
kosciolach których nigdy nie było
wszystkie one wzleciały wysoko
tylko czasem nie odnajdując
swojego świetego
modlitewne paciorki nanizane na życie
różańce trosk naszych
westchnienia gdy już brak oddechu
gdy zagląda ostatni posłaniec
i te najpierwsze do malutkiego aniołka
wszystkie są nasze do niego