<br />
<br />
Małe towarowe wagoniki mkną z niemiecką dokładnością<br />
Po największym pokoju państwa Eichmann<br />
W każdym wagoniku sześćdziesiąt wystraszonych ludzików<br />
W każdym składzie sześćdziesiąt towarowych wagoników<br />
Dwadzieścia pięć tysięcy ludzików tygodniowo<br />
Pani domu czeka z aryjską cierpliwością aż dojedzie <br />
Ostatni dzisiejszy transport<br />
Zupa pomidorowa już dawno wystygła<br />
A pan Adolf jeszcze nie zasiada do stołu<br />
Czyni notatki ile to wagoników<br />
Dotarło szczęśliwie do stacyjki Auschwitz<br />
W największym pokoju państwa Eichmann<br />
Panuje odwieczny porządek<br />
Ołówki kopiowe leżą dokładnie na swoich miejscach<br />
Zapisane kartki papieru przygniata spiżowe popiersie wodza<br />
Służąca regularnie podlewa rododendrony i asparagus<br />
Adolf Eichmann zmęczony codzienną statystyką<br />
Zasypia na fotelu z &#8222; Frankfurter Allgemeine Zeitung&#8221; w dłoniach<br />
Jego dzieci zaglądają przez dziurkę od klucza do największego pokoju<br />
I z powiększonymi źrenicami marzą o dalekich podróżach<br />
<br />