zdziera kotarę niewiary
jej cierpienie jest megafonem
który chce obudzić głuchy świat
szukała rąk i miłości u przyjaciół
odeszli do świata zdrowych
została sama
zależna od służebnych serc
w białych kitlach.
z piętnem cierpienia i samotności
dusza szuka drogi wyjścia
ze zgliszczy
kołatka stuka w takt marszu niemocy
a tam cisza.
M.K