Od wieków pytania cne niesie
Cóż warto pamięcią okrywać,
Co zmilczeć i wrogów nie zbiesić?
Car ruski chciał podbić Inflanty
Rzeczpospolitej okryte zamkami
Mordował swym wojskiem i palił,
W przymierzu z szwedzkimi wrogami
I poszło o Smoleńsk w niewoli
Rosyjskiej od prawie stu laty
Po oblężeniu wielomiesięcznym
Poddany, powrócił w ręce Polaków
Car ruski z szwedzkimi wojskami
Na odsiecz szedł twierdzy co kona
W Kłuszynie go Hetman Żółkiewski
Napotkał i w bitwie husarią pokonał.
Szwedzi pobici uciekli, odeszli
By łupić krainy północne
Zdradzony Car poszedł w niewolę,
Polacy zdobyli wnet Moskwę.
W rok później, na Zamku Królewskim
Bił czołem, pokłony i hołd ruski składał
W Warszawie Car Wasyl Szujski
Przed polskim Królem Zygmuntem III Wazą!
Zwycięstwo to było niezmierne
Na chwałę narodu, Polaków
Lecz dzisiaj wydaje się niewielkie
W mainstreamie mijane, nijakie.
Przekorni nie chcą pamiętać,
Wliczając go w szereg potworów
Choć sięga Grunwaldu i Wiednia,
Gdyż boją się czcić agresorów.
Zasłaniać się moralnością nie warto
Gdy stoi się przed wyborem:
Więc albo się chędoży,
Albo się jest chędożonym!