<br />
z nie-smakiem przeciągam przez słomkę<br />
kolejny nabuzowany strumień mętnie<br />
przebarwiony wiśniowym sokiem<br />
kufel w dłoń i chlup<br />
<br />
mało się nie dławię nijakim<br />
życio(nie)dajnym nektarem zapomnienia<br />
(śmieszne) prędzej środkiem nasennym <br />
przed bólem głowy<br />
<br />
roz-weselaczem na odwagę<br />
a i tak tchórzem pozostanie bezwzględnie<br />
na ilość procent ogłupienia<br />
piję nie-muszę<br />
<br />
<br />
Lubawa,27,04.2007r.<br />