czerwoną rękawice położe
na drodze
do wiaderka ostrożnie będę wkładać
ich kolce
płaty oddzielnie ułoże
schowam w sercu na pamięć
nie pokaże nikomu
na moje oczy będą patrzeć
łodygi porzucone
na skraju urwiska
więcej nie znadję znajomego odbicia
przeszłość z jej ciężarem zniknie
potulnie
rzeczywistość inną chmurkę okryje
Czy ja dalej żyję?