Płomiennym wyrazem widziana we śnie
Kroczy ścieżką walecznych
Zapomniana gdy dobry czas
Samotna ze smutkiem w oczach
Zmysłowy tworzy zwój
Gdy na jej lica targasz życie
Pragniesz jej
Namiętności wyczekujesz spojrzenia
Zamykasz ją dla siebie
Żyjesz nią
Odwraca wzrok
Pustoszy wkoło świat
Dla chwil glorii
Po to jest
Gdy nie liczy się już nic
Tylko ona
Tylka ta jedyna
Gdy na cud wyczekujesz
Wpatrzonym wzrokiem w głębie duszy
Oczekujesz na dar
Tylko ona,ta jedyna
’’Weź mnie
Zabierz w nieznane
Magią pokryj dłoń
Nie mów nic
Daj posłuchać
Spójrz w oczy
Uśpij je
Spraw by łzy zastygły”
Żyj tak by nie była Ci bliska
Lecz ona i tak za rogiem na ciebie patrzy
Smutne oczy nadziei