jedno życie
krzesło
stół pełen zeszłorocznych gazet
kartoteka dni zamknięta
widownia świeci pustką
stare dekoracje
pamiętają premierę
jeszcze raz zagrany dramat
monolog ze sztyletem
teatr a może życie
zaciera się granica
otwarta pozostaje kurtyna
koniec przedstawienia
cienie biją swoje oklaski
zmęczony aktor
schodzi
czy warto było
zawsze warto