niestety był to wołacz i do tego wulgarny
zaskoczone kłamstwa nie kleiły się
w gęstej atmosferze chłodnego przyjęcia
dostrzegłem jednak szansę
że może nie wiesz jeszcze czego nie chcesz
nie spodziewasz przypadkiem podstępu
nie zdążysz uciec lub pomyśleć
zapomniałem iż sam cię uprzedziłem
nie tak jak ostatnim razem gdy
mimo kota czarnego i drabiny trafiłaś
tak nikłe prawdopodobieństwo
uważam że zahaczyłaś o cud
lecz łokieć bolał jak po kancie stołu
i z dobrze zapowiadającego się przypadku
pozostałem wypadkiem przy pracy
wena przyszła z noworocznym kacem
a że postanowiłem od stycznia nie pić
następnym razem zapuka raczej komornik
bardziej to krakanie niż łabędzi śpiew
ale patrzę w kalendarz i ciebie w nim nie widzę
wiedz że nie jest to kwestia wady wzroku
a w przypadki nie wierzę
nie spodziewałem się takiej puenty
więc gdy przypadkiem przeczytasz ten wiersz
który dedykuję wszystkim szarym
komórkom skazanym na męczeńską śmierć w procesie twórczym
zapomnij o nim i o mnie
by przy następnym przypadkowym spotkaniu
nasze szanse były równe albo chociaż były