Ciemna noc, na niebie gwiazd płonie plejada
Stosy bijące blaskiem ognia toczą śmiertelne boje
Tam w oddali lasu połyskiem księżyca oczy Twoje
Jedyną dla mnie pociechą są w te minuty ostanie
Póki zginę, póki przepadnę
Jeszcze ostatnie oddechy, spojrzeń wokół kilka
Nim śmierć wgryzie się we mnie jak kły wilka
Nim ból zawładnie me ciało, mą duszę
Nim kawałek po kawałku ze świata się wykruszę