tak pisal poeta
wybierajac jedna z drog
skad wiesz ze to nie ta?
poczatki sa slodkie
wciaz wabia slodycza
sa niczym wiecej jak puscza czy dicza
w ktorej odnalezc chcesz
nieodnalezione, pragnienia serca szaroscia stlumione
lecz tam nic nie ma
to miraz, marzenie
srodkiem do celu jego spelnienie
nic to nie warte, bezwartosciowe
umierasz by zaczac znow zycie nowe?
kolejna smierc mniej w Tobie czlowieka
(a moze wiecej?)
ciagle narzekam
ja juz umarlem, wewnetrznie pusty
kiedys romantyk ten zlotousty
teraz desperat, skrawek czlowieka
zycie po smierci to na mnie czeka
serca nie czuje, ucichlo bicie
powoli ulata z mego ciala zycie
teraz rozumiem slowa poety, chyba za pozno
za pozno niestety