fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

Muminoslaw

Dołączył:2013-08-20 16:04:07

Miasto:Dolina Muminków

Wiek:39

zainteresowania

Literatura (dobra i różna), pływanie, rozważania filozoficzno-polityczno-religijno-światopoglądowe.

kilka słów o mnie

Tworzę od jakiegoś czasu, prowadzę własną stronę z moimi wierszydłami. Tutaj będę umieszczał jakieś już swoje napisane wiersze, jak i nowo powstałe. www.piotrkubin.pl

statystyki utworu

Średnia ocen: 1

Głosów: 1

Komentarzy: 1

statistics
A A A

1

Przedstawienieutwór dnia

Autor:Muminoslawkomentarz Kategoria:Religijne Dodano:2013-08-22 05:26:06Czytano:439 razy
Głosów: 1
Pan Farorz, katolik – zawodowiec, właśnie skończył.
Ofiarowanie. Pieśń.
Chór złożony z katolików – amatorów
wznosi swą modlitwę tam – w górę, gdzieś
w kierunku gwiazd. W takt melodii
granej skądinąd przez organistkę – amatorkę.
Wszyscy w tym przedstawieniu są amatorami.
Może jedynie Pani Jadzia, niedoszła zakonnica,
gra swoją rolę bardziej profesjonalnie.
Pan Józef nie śpiewa, z nieobecnym wzrokiem
spogląda gdzieś przed siebie poza mury. Wczoraj zmarła
mu żona. Za mną ktoś śpiewa mocniej i głośniej
niż wierzy. Pewnie chce zagłuszyć własne sumienie
pieśnią o Jezusie umierającym na krzyżu
za Nią i cały ten zgubiony świat.
Jakiś chłopczyk, chyba jeszcze z podstawówki,
trąca swojego kolegę, pewnie z klasy albo z podwórka.
Oni też nie śpiewają. Są zajęci budowaniem
obozu w krzakach za miastem. Pani Maria
z naprzeciwka, upomina własną córkę,
żeby siedziała grzecznie, bo nie wypada kręcić się
w ławce. Piotrek, kolega z podstawówki śpiewa.
Zawsze to lubił, kiedyś nawet chciał się zapisać do chóru,
tego bardziej profesjonalnego. Nie przyjęli go – fałszował
jak sto diabli. Pani Franciszka (ma chyba z 200 lat),
jak zwykle ubrana w tradycyjny strój ludowy, z prawdziwą
bogobojnością, uzbrojona w czarny różaniec z komunii i
książeczkę do nabożeństwa (co z tego, że morawska
i napisana pismem gotyckim), śpiewa tak po cichu
i z namaszczeniem, szczerze spogląda na
prezbiterium. Przedstawienie dnia – msza zaduszkowa.
Takie przedstawienie operetkowe – trochę śpiewu, trochę
śmiechu, trochę łez. Ale jakby
nie do końca trafiony repertuar. Wszyscy jesteśmy aktorami
w tym przedstawieniu, Wszyscy śpiewamy jak potrafimy,
Wszyscy wznosimy swe modły – w górę gdzieś
w kierunku gwiazd.
Do Telewizora, Komórki,
Komputera (o tak – Bóg bardzo na czasie), Samochodu.
Prawdziwego Boga nie ma, jestem tylko
Ja.
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


gizela1 c

(22:25:54, 22.08.2013)

w kościele jedzie naftaliną zazwyczaj :))))

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją