niebiesko-seledynowa barwa traw
śpiące w paproci aniołki
klomby w bieli surfinie oplatają altankę
w fotelu smutny poeta
spojrzeniem zachwytu
śledzi przechodzącą muzę
z tajemniczego jej uśmiechu
wyczyta następny wers
anioł frasobliwie podparł głowę
klimat innej epoki
rzeźby splecionych kochanków
w cieniu srebrno-listnej iwy
aksamitki wplątane wieńcem
wazony dumnie wzniesionej dali
romantyczna aura
wśród ścieżek biegnie dziewczyna z dzbanem
młodzieniec kradnie jej całusa
obrazy z poematów miłosnych
przewrócona czara eliksiru wypita
bieli się lico dziewczyny
u stóp klęczy anioł ze skrzydłem wzniesionym
harfa wiatru gra w płaczącej wierzbie
żali się czasem minionym
cienie giną
tylko kratka z lirycznym wierszem
została tu
na pamiątkę