za nimi armia dwóch tysięcy jedenastu os
Dziesięć wilków idzie psom z odsieczą.
Skomlą dziko. Wyją.
Za wilkami ze dwadzieścia trutni,
pędzi pomagać mrówkom.
Ścigają się z wilkami.
Za trutniami masa tygrysów.
Dokładnie trzydzieści jeden.
Trzy lwy, a za nimi
dwa tysiące jedenaście pszczół,
leci na pomoc wilkom i psom.
Dalej osiemnaście żuków,
z mozołem wspomaga mrówki i osy,
a z samego tyłu pięćdziesiąt jeden ważek
Każda uzbrojona po zęby.
Wojna zaczęła się o 10.20 czasu miejscowego i zakończyła po dwudziestu czterech dniach około 18.51.
Nikt nie wygrał.
Ale też nikt nie przegrał.
Pozostała głucha cisza na bagnach,
i szum zeschniętych liści,
na porośniętych mchem drzewach.