Spiralą zdarzeń staczała
Się ze wzgórza płonącego gniewem.
Wyznaję tylko słuszność samotności.
Odłączenie i wewnętrzne wypalanie
Traw pożółkłych od zamieżchłych znajomości.
Tylko ludzie nieskomplikowani!
Tylko ludzie prości!
Tylko ludzie obcy w nieskazitelnej znajomości!
I tylko psychopatyczne „tralalala”
Ostatniego Duszącego się człowieka,
Który w znakach się wypala.