góry się wznoszą i opadają,
połoniny obrośnięte stuletnim lasem
szumią cichutko nad ranem,
jedynie wiatr Halny przeleci porywem
łamiąc niszcząc młode dęby,
W dolinie San wije się zygzakiem
brzegi porośnięte tatarakiem,
tarniną głogiem,kwiatami,
dzikie ostępy,skały,groty
krainę tworzą przeuroczą,
zabytki minionych czasów
kościoły cerkwie kapliczki,
ukryte relikwie,ikony,
śpiące anioły madonny,
miasta wśród wzgórz,
wsie odległe zapomniane
zimą zaspami zakryte
śnią aż do wiosny
to urok całej tej ziemi
i moja tęsknota wciąż żywa