i zapraszam Cię do środka.
A jeśli wejdziesz, pokażę Ci pasące się stado pytań,
które rozpierzchnie się jednym klaśnięciem Twoich dłoni,
A jeśli wstąpisz, zobaczysz piętrzące się ku chmurom
lodowce obaw i smutku,
A jeśli przekroczysz próg, pozwolę Ci
sparzyć się do krwi w lawie mojej namiętności,
usłyszysz bicie dzwonu przeznaczenia, zerwiesz kwiat mojego sekretu.
Na wiecznie zielonej łące, poczujesz zapach świeżo skoszonego lęku,
A Twe nagie stopy poczują rosę mych łez.
Z rozsypanych okruchów mojej duszy, w wielkim piecu życia
uformujesz chleb.
Wiem jednak, że nie wejdziesz.
Bo tutaj w środku podłoga śliska
A Ty widzę w obcasach,
Bo tu w środku labirynt,
A ja zapodziałem gdzieś nić Ariadny.